***
Z samego rana poszedłem na łąkę coś przegryźć. Kiedy się najadłem poszedłem pobiegać. Zbliża się godzina spotkania z Bell. Pokłusowałem drużką w stronę miejsca, w którym umówiłem się z klaczą. Aisha już na mnie czekała.- Witaj piękna - powiedziałem podchodząc do klaczy.
- Witam - powiedziała.
- Gdzie chcesz się wybrać ? - spytałem.
- Może na słoneczną plaże? - spytała - wiem na drugim końcu terenów ale droga jest przyjemna, a miejsce niesamowite.
- Jak sobie życzysz - powiedziałem i ruszyłem stępem.
Biegliśmy kłusem, później galopem i następnie cwałem. Przechodziliśmy przez wiele wspaniałych miejsc. Nagle na moich chrapach coś zimnego, co okazało się śniegiem.
- Pada śnieg -powiedziałem.
- Ślepa nie jestem - powiedziała z uśmiechem.
***
Po godzince byliśmy na plaży. Było pięknie, padał śnieg i świeciło słońce.
Bell? Co dalej ? :3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz