- W sumie jestem tylko ja moja kuzynka Tris, Bell, Nessy, Nuta i Ivan no teraz i ty.
- Dzięki. Od dziś mam jakieś stado.
- To chodźmy obejrzeć zachód?
- Jasne.
Podążyliśmy ścieżką prowadząca wzdłuż Rzeki Brzasku. Miło się gawędziło.
Ptaki rozsiadły się w mojej grzywie.
Stanęliśmy na brzegu. Słońce zachodziło...
- To co robimy?
Winner? (Sorki czasu brak...)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz