- Co, pewnie lubisz tu przebywać? - spytałem.
- Skąd wiesz? - rzuciła mi zdziwione spojrzenie.
- Widać jak patrzysz na tę okolicę. Z oczu można wiele wyczytać - powiedziałem.
- Musisz znać się na rzeczy skoro to widzisz, nie każdy widzi takie rzeczy - odparła cicho.
Powoli zaczynało się robić zimno.
- Chłodno się robi - powiedziałem i spojrzałem na klacz, a ona tylko skinęła głową - Coś cię martwi?
- Nie - rzekła i dalej patrzyła na głazy.
- Nie wiem czy to dobry pomysł żeby wracać przez tą lodowatą wodę na
drugi brzeg, mimo że dystans nie jest długi nie opłaca się potem
chorować - oznajmiłem.
Amber?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz