Zaczęliśmy spacerować w pół mroku. Rozmawialiśmy trochę, ale z moją nieśmiałością było to trochę trudne.
Ptaki siedziały w mojej grzywie i cicho świergotały. Zeszliśmy zez zbocza w kierunku małej zatoczki.
Stanęliśmy na pisaku. Gęsta mgła zasłaniała wodę i wyspę.
- Musimy się przedostać na drugą stronę. - powiedziałam.
- Ok.
Zaczęliśmy płynąć w lodowatej wodzie. Nie było to trudne. Morze było spokojne, a dystans nie tak długi.
Kiedy zbliżaliśmy się do końca mgła zaczęła rzednąć. Po niedługim czasie naszym oczom ukazała się wyspa piękna jak zawsze. Stanęliśmy pomiędzy głazami. Było tam bielej niż gdziekolwiek indziej na terenach stada.
- To są Mgliste Głazy.
- Ciekawe.
Podążyliśmy znanym mi szlakiem wiodącym ku Pod Niebnej Łące wzdłuż rzeki Brzasku.
Nagle Dream coś powiedział:
Dream?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz