środa, 25 marca 2015

Od Amber CD Dreama

Wstałam późnym rankiem. Słonce było już około zenitu. chwilę przyglądałam się jedynemu na turkusowym niebie leniwie płynącemu i wcale nie śpieszącemu się pierzastemu obłokowi.
Jest około dwunastej! Zaspałam!
Nagle zza krzaków wysunął się Dream.
- Dobrze się spało?
- Tak...
- Nie chciałem ciebie budzić. Wyglądałaś jakbyś miała ładny sen.
- Rzeczywiście śniło mi się, ze biegłam po łące śpiewając z ptakami jakąś piosenkę.
Czekaj jak to szło?
Zaczęłam nucić jakaś przyśnioną melodie. po chwili namysłu okoliczny ptasi chór przyłączył się do mnie.

Dream? sorki brak weny...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz