Zastanowiłem się przez moment. Tak naprawdę nigdy nie miałem jakichś wielkich marzeń. Zawsze żyłem teraźniejszością, nie robiłem sobie nadziei na niewiadomo jakie rzeczy, które sprawią, że moje życie zmieni się w bajkę. Miałem po prostu jedno, jakże oryginalne pragnienie - być szczęśliwym.
- Właściwie... to nie mam wielu marzeń. - przyznałem. - Chcę żyć pełnią życia. Może ewentualnie poznać historię tego stada, wiem, że istniało wcześniej, a ja jestem potomkiem pierwszych przywódców.
Avi? Prawda, że powalająca długość?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz